Przysiady są dość mocno kojarzone z bólem kolan. Poniekąd słusznie – w pozycji niskiego dosiadu dość często coś tam lubi boleć w stawie kolanowym. Jednak same przysiady rzadko są stricte przyczyną problemu, jego źródło częściej leży w tym jak żyjemy na co dzień lub w błędach w programowaniu treningowym.
Na podstawie mojego doświadczenia trenerskiego powiedziałbym, że są 3 główne przyczyny bólu kolan w trójboju siłowym:
- Siadasz w taki sposób, że kolana próbują się pocałować. Przy tej opcji proponuję udać się do trenera który zdiagnozuje przyczynę problemu (najczęściej jest to słaba praca stopą i dupą), bo możesz urwać coś ważnego, co raczej nie powinno być urywane.
- Przyparcie rzepki przez mięsień czworogłowy. Tutaj możemy mówić albo o braku balansu między czwórką i grupą kulszowo-goleniową (za dużo przodu, a za mało tyłu uda w treningu), albo o spiętym prostym uda, który spina się przez słaby/spięty biodrowo-lędźwiowy.
- Brak rotacji w biodrze. Najczęściej pośladek, który jest słabszy, charakteryzuje się gorszymi zakresami rotacji zewnętrznej i/lub wewnętrznej. Ciało za pomocą naprężacza powięzi będzie sobie “zapożyczać” tę rotację z kolana.
Jaka by nie była przyczyna pamiętaj, aby w temat uderzyć z 2 stron: wzmacniaj to co jest za słabe oraz rozciągaj to co jest spięte. Ciało spina mięsień z konkretnego powodu, najczęściej chce chronić staw, ponieważ jakiś stabilizator jest zbyt słaby. Samo rozciąganie więc nie za wiele da, ponieważ organizm będzie dążyć do ochrony stawu (spinania mięśnia) tak długo dopóki nie wyeliminujesz problemu.
