Diabeł tkwi w szczegółach.
I tak nieraz z naprawdę dobrego ćwiczenia ludzie przez niedbalstwo potrafią zrobić żałosną parodię, która kompletnie nic nie wnosi do treningu. Tak jest między innymi z prone Y raises. Bardzo przydatnym ćwiczeniem pomagającym rozwinąć dolną część czworobocznego, które jednak niestety zazwyczaj jest robione na odpie*dol.
Wystarczy tutaj pamiętać o 3 rzeczach, które sprawią, ze z beznadziejnego dziadostwa to ćwiczenie niczym magikarp przepoczwarzy się w jednego z bardziej kozackich pokemonów.
1. Ściśnij pięści.
2. Unieś łapy jak najwyżej skupiając spięciu mięśnia czworobocznego (jeżeli masz z tym problem to ogarnij poprzedni materiał o dolnym trapie).
3. Ściśnij dupę.
I tyle. Sprawdź sam, a przekonasz się jak wielka jest różnica.