Gdybym nie był chory byłby tutaj szalony, błyskotliwy i kolorowy opis. Musi wystarczyć jedynie ciekawostka, że leniwce wypróżniają się średnio raz w tygodniu i jest to jedyny moment, gdy schodzą z drzewa, narażając się na drapieżników. Nieźle musi ich cisnąć nie? Dodam jeszcze, że wydalają z siebie równowartość ok. 10% masy ciała. Mają w sobie też na tyle kultury by odchody zakopać w niewielkim dołku i przysypać liśćmi, co bije na głowę higienicznie niejedną z publicznych toalet, w których byłem, przynajmniej tych męskich.